Reklama:

Popularne na forum

Czy stworzenie miejsca pracy w domu jest realistyczne? Co powinno tam być?
1 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
Jaki rodzaj ogrzewania powinienem wybrać do swojego domu?
1 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 11-11-2015, 22:08:37 Witam forumowiczow, ostatnio zauwazylem kilka dziwnych przebarwien na jadrach. Nie boli, nic nie czuje, ale jak dotkne to tak jakby znikalo i za chwile znowu jest.. Co to moze byc? Gdzie sie udac na porade? Pozdrawiam[img]http://static2.medforum.pl/upload/image/em_photo_forum/7e9cfad93408a206df7627dbf4c41987.jpg[/img][img]http://static2.medforum.pl/upload/image/em_photo_forum/cf9e5817ed5644e137857378857800cb.jpg[/img][img]http://static2.medforum.pl/upload/image/em_photo_forum/c4cca52811d5c4da0ed9838594cba1f5.jpg[/img][img]http://static2.medforum.pl/upload/image/em_photo_forum/eb4f1fbcc9b607124a5666cb0f7d3927.jpg[/img][/CYTAT]
14 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
/ gość
Dzień dobry. Prosiłabym o pomoc w interpretacji wyników usg węzłów chłonnych synka (3.5roku). Synek nie ma żadnych objawów prócz tych wyczuwalnych węzełków. Raz na 6 miesięcy synek ma wykonywaną morfologię i podstawowe badania, jutro powtórzymy jeszcze wszystko. Czy ten wynik jest niepokojący? Opis usg:
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
/ gość
Proszę o interpretację , bo nie rozumiem tego . Wizytę u doktora mam w przyszłym tyg , nie widzę nigdzie carcinoma ale przeraża mnie AE1/AE3 , ki 67 + . Zmiana wielkości ziela angielskiego na łuku gardła , którą miałem około 10 lat.
1 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Znalazlem akurat ,pan Gregor, pacjentka o nim pisze w temacie Olej rso ratuje zycie-mialam nie zyc. Powodzenia i walczyc z dziadem nie poddawac sie
6 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
/ gość
Wynik histopatologii
5 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
/ gość
U mojego męża zdiagnozowano raka żołądka w lipcu 2024 roku. Leczył się na onkologii dostawał chemioterapię. 20 marca trafił do szpitala bo dostał zakrzepu na płucach po chemii. Dodatkowo zebrała mu się woda w płucach i otrzewnej. Nie mógł jesc bo żołądek już wszystko wyrzucał. Dostawal żywienie w kroplowce. Przebywał w szpitalu do 6 kwietnia bo tego dnia zmarł . wcześniej miał siły, żeby wstawać i chodzić do toalety. Było normalnie tylko bolał go brzuch. 5 kwietnia się pogorszyło, był uwięziony w łóżku , nie miał siły na poprawę pozycji. 6 kwiecień to byl dziwny dzień. Jak tylko weszłam na salę wiedziałam że jest jeszcze gorzej. Miał stany lękowe. Chvial żebym była przy nim cały czas . W jakimś momencie zaczął gadać jak najęty. Zaczął ruszać nogami robił gimnastyki w łóżku i tak poprostu sobie usiadł. Potem jak leżał robił się bardzo niespokojny trochę nadpobudliwy . Powiedział ,że jeszcze kazali mu czekać (nie wiem kto) i on nie wie co ma teraz robić. Kazałam mu leżeć i odpoczywać. Po czasie zauważyłam że się uspakaja i że jest zmęczony tak jakby chciał już zasnąć. Ja musiałam zbierać się do domu, do dzieci. Sam mnie już wyganiał. Żegnałam się z nim i mówiłam, że będę rano jak zawiozę dziecko do przedszkola. Dojechałam do domu i dzwonili ze szpitala , że mój mąż zmarł. Tego się nie spodziewałam. Lekarze mówili o 3 miesiącach, a nie 3 dni . Zabrakło mi godziny :-( Ale wiedziałam , że odszedł spokojnie . Poprostu zasnął.
36 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
/ gość
Reklama: