Witam, piszę z prośbą o poradę. U teściowej zdiagnozowano raka jajnika. Od momentu założenia karty DILO minął już prawie miesiąc a miała zrobioną jedynie morfologię, USG oraz tomografię. Aktualnie czeka na rezonans. Ma ogromne wodobrzusze, dolegliwości i osłabienie nasilają się z dnia na dzień. Domyślam się, że sytuacja jest beznadziejna natomiast czy zwłoka w badaniach może być przesłanką by mieć na uwadze najciemniejszy scenariusz czy to na prawdę tyle trwa ? Dodatkowo teściowa nie otrzymała żadnych leków przeciwbólowych. W sumie jej życie polega teraz na czekaniu na telefon w sprawie kolejnych badań i tyle.